Wczoraj przyszły do mnie lakiery marki Claresa. Mam już dwa kolorki z tej firmy i z jednego jestem zadowolona bardziej, a z drugiego mniej. Mimo wszystko lakiery tej firmy lubię, a bazę i top wręcz uwielbiam. Paczka, którą dostałam była zapakowana bardzo ładnie, a do tego była bardzo dobrze zabezpieczona. W przesyłce, którą dostałam znalazłam: bazę, top, dwa kolory, remover i cleaner. Firma wprowadziła nową formułę, a gdy się o tym dowiedziałam byłam bardzo ciekawa czym się różnią nowe lakiery od tych starych. Na szczęście mogłam przetestować lakiery za co bardzo dziękuję firmie. Zanim dojdę do części właściwej postu wspomnę jeszcze tylko, że produkty Claresy możecie znaleźć TUTAJ, a fanpage firmy TU. A teraz przejdźmy już do mojej opinii o produktach.
Jak już wspomniałam firma wprowadziła nową formułę. Zauważyłam, że buteleczki są takie same, ale pędzelki są znacznie krótsze, a do tego bardziej precyzyjne. Dobrze się nimi maluje i bez problemu możemy dotrzeć blisko skórek czy do boku paznokcia. Baza i top bardzo mi się podobają. Baza nie rozlewała się i utwardziła się bez problemu. Top dał idealny błysk na paznokciu oraz tak samo był odpowiednio gęsty, a z jego utwardzeniem nie było problemu. Kolory, które dostałam są przepiękne. Firma idealnie trafiła w mój gust. Kolor jaśniejszego lakieru to pink snake 502 i jak sama nazwa mówi jest to róż. Kolor jest idealny na co dzień, bo nie rzuca się w oczy, a do tego przepięknie prezentuje się na paznokciach. Drugi kolor, który mam to blue mouse 700. Jest to kolor, który w sumie nie tak łatwo mi określić. Można powiedzieć, że łączy kolor szary, niebieski i fioletowy. Nie jest on za mocny i równie pięknie jak poprzednik prezentuje się na paznokciach. Od razu po zapoznaniu się z zawartością przesyłki wzięłam się za malowanie paznokci.
Chciałam użyć od razu obu kolorów i postanowiłam, że trzy paznokcie pomaluję lakierem nr 502, a dwa środkowe 700. Żeby nie było za nudno nakleiłam też cyrkonie na każdy paznokieć. Jeśli chodzi o samo malowanie to pierwsza warstwa troszkę się kurczyła, ale nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie. Przy drugiej warstwie nie było już tego problemu. Myślę, że na dwóch cienkich warstwach mogłabym skończyć malowanie, ale żeby uzyskać idealne krycie postanowiłam, że nałożę jeszcze trzecią cienką warstwę. Lakiery utwardzały się bardzo dobrze, nie marszczyły się, a także lakier nie spływał. Skoro już wspomniałam o spływaniu to przejdźmy do gęstości. Lakiery z nowej formuły są dużo gęstsze przez co zalewają skórek i według mnie maluje się nimi bardzo dobrze. Zapach lakierów jest wyczuwalny, ale nie przeszkadza jakoś szczególnie.
Co do cleanera. Jestem z niego bardzo zadowolona, ma całkiem fajny zapach, dobrze odtłuszcza i równie dobrze zmywa się nim warstwę dyspersyjną. Removera użyję przy ściąganiu hybryd, a jak się sprawdził napiszę w nowym poście, który wstawię za około 2 tygodnie i będzie to podsumowanie testu.
Testowałyście już nową formułę Claresy? Jeśli nie to koniecznie sprawdźcie je u siebie, bo osobiście je polecam.
Do następnego! ♥
Nie używałam, ale kolorki piękne :) Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńja się w nich zakochałam <3
UsuńUżywałam i lakiery nie są złe, bardzo ładne kolorki.
OdpowiedzUsuńte z nowej formuły są dużo lepsze niż ze starej, a co do kolorów to też mi się baaardzo podobają :D
UsuńKolor niebieski wygląda bardzo efektownie. Bardzo podoba mi się taki stonowany kolor.
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką takich kolorów, ale ten zdecydowanie mnie do siebie przekonał :D
UsuńZnam hybrydy Claresa, ale tylko z tej nowej formuły i jestem nimi zachwycona. Nie spodziewałam się, że tak tanie hybrydy mogą być tak dobre :) A błysk jaki daje top - super!
OdpowiedzUsuńja top uwielbiałam od zawsze, bo sprawdzał się idealnie :D
UsuńO matko i córko, jakie piękne paznokcie! I kształt i kolor! Właśnie dzięki takim paznokciom zrezygnowałam ze szpicy żeby mieć kwadraciki <3
OdpowiedzUsuńo jak milutko! dziękuję <3 ja mam takie tylko ze względu na to, że mi się połamały, ale jak odrosną wrócę do migdałków, które kocham :D
UsuńPiękne kolory <3 Uwielbiam hybrydy od Claresa, dobrze, że nowa formuła się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie :)
też je bardzo lubię :D
Usuńśliczne kolory, takie delikatne, nie testowałam tej nowej formuły
OdpowiedzUsuńpolecam Ci ją :)
UsuńAh Dlaczego ja nie jestem kobietą? Też bym takie pazurki chciał mieć :-)
OdpowiedzUsuńhahah zawsze można zrobić
UsuńPiękne kolory.
OdpowiedzUsuńteż mi się podobają <3
Usuńcudne kolorki:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńNie używam takich rzeczy ale mojej dziewczynie podam bo czasem lubi takie rzeczy testować, super recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jarek z http://mytruetherapy.blogspot.com/2017/09/czowiek-bohater.html
Również obserwuje cię i miło tu u ciebie.
Usuńo dziękuję bardzo :)
UsuńŚliczny manicure, chyba się zainspiruje :) Zakochałam się w tym zestawieniu kolorystycznym
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak mi miło!
Usuń'Blue Mouse' jest bardzo ładny. Nieoczywisty, ale ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100% :D
Usuń:)
OdpowiedzUsuń