listopada 01, 2017

Denko | Październik 2017

Ostatnio dobrze poszło mi ze zbieraniem opakowań po kosmetykach i w sumie spodobało mi się to, więc postanowiłam, że w tym miesiącu dodam kolejny post z krótką opinią o zużytych produktach. Chyba każda z nas ma co jakiś czas problem, bo wszystko na raz się kończy i trzeba zrobić zapas nowych kosmetyków. U mnie właśnie w tym miesiącu pojawił się ten problem, bo skończyło mi się wiele produktów. A co takiego zużyłam?

Żel pod prysznic Balea- zapach tego żelu jest przyjemny i nie za mocny. Produkt jest wydajny, ma przyjemną konsystencję i dobrze myje. Łatwo się pieni, a do tego nie wysusza ciała. Jego cena nie była wysoka, ale niestety można go kupić tylko w drogerii DM.

Żel pod prysznic Nivea- żel jest bardzo wydajny i ma bardzo ładny oraz delikatny zapach. Produkt nie wysusza, ale też nie nawilża ciała. Dobrze się pieni, a także dobrze myje. Jestem z niego bardzo zadowolona, bo spełnił zadanie, a używanie go było przyjemne.


Szampon Nivea Hairmilk- szampon, który ma piękny zapach. Do tego dobrze myje, jest wydajny, a po użyciu włosy nie są mocno poplątane. Sprawia on, że włosy są nawilżone, ale nie obciążone i nie wyglądają jakby były tłuste.

Szampon Madara- dostałam próbkę tego szamponu i mimo, że wystarczyła mi tylko na jedno użycie to produkt mi się spodobał. Zapach jest typowo ziołowy, ale nie jest drażniący. Produkt jest przyjemy w użyciu, włosy są dobrze domyte i nie plączą się mocniej niż zawsze. Pieni się bardzo mocno, a po użyciu włosy nie są obciążone i tłuste.

Odżywka do włosów Madara- odżywka miała taki zapach jak szampon, czyli ziołowy. Dobrze nawilża włosy, sprawia, że są miękkie i dzięki niej rozczesywanie jest łatwiejsze. Jest jej dużo jak na tak małe opakowanie i zdecydowanie warto kupić pełnowymiarowy produkt.

Balsam do ciała Dove- balsamu tego używałam długo, bo nie dość, że jest wydajny to nie ukrywam, że nie chciało mi się regularnie smarować, ale w końcu się zmobilizowałam i udało mi się robić to w miarę codziennie. Produkt ma ładny zapach, szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Nie podrażnił mnie, a do tego nawilżył ciało. Myślę, że z czystym sumieniem mogę go polecić.

Krem do stóp AA- produkt, który męczyłam podobnie długo jak balsam o którym pisałam wyżej. Krem jest wydajny, całkiem szybko się wchłania, lekko nawilża stopy i ma ładny, bardzo delikatny zapach. Jeśli nie potrzebujecie mega mocnego nawilżenia to go polecam.

Peeling MARK- peeling kawowy o zapachu kokosa sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Ciało po nim było bardzo nawilżone, a używanie go było bardzo przyjemne. Jak to peeling kawowy brudził, ale mam wrażenie, że nie aż tak jak inne tego typu produkty. Jestem z niego bardzo zadowolona.

Maseczka Truskawkowy suflet- w opakowaniu jest tyle produktu, że bez problemu wystarczy na dwa użycia. Zapach jest bardzo przyjemny i przypomina mi jogurt truskawkowy albo jogurtowo-truskawkowy lizak chupa chups. Jest ona dosyć gęsta i bez problemu się ją rozprowadza. Nie podrażniła mojej skóry, a ją nawilżyła i jakby trochę rozjaśniła. Jestem z niej bardzo zadowolona.

Maseczka Ziaja regeneracja- maski Ziaji uwielbiam i w sumie nie ma co tu dużo mówić. Są one bardzo dobre, bo twarz po użyciu jest nawilżona, mięciutka i przyjemna w dotyku. Zapach każdej maseczki mi się bardzo podoba, a konsystencja jest bardzo fajna. Uwielbiam te produkty.

Maseczka Rival de loop- maseczka ma bardzo ładny i delikatny zapach. Obawiałam się, że mi się nie spodoba, ale jest zupełnie na odwrót. Produkt ma konsystencję dosyć gęstą przez co nie spływa z twarzy. Po użyciu skóra jest miękka i bardzo nawilżona oraz zrelaksowana.

Remover EmNail- produkt ma specyficzny zapach, który jest typowy dla removerów. Jest on bardzo wydajny i bardzo dobrze radzi sobie ze ściąganiem lakieru. Działa szybko, a opakowanie jest na tyle wygodne, że można dozować ilość produktu. Polecam go. :)


To wszystkie moje zużyte produkty na ten miesiąc. Wyjątkowo dużo się tego nazbierało, a za tym idzie to, że mogę testować kolejne nowości. Pod koniec następnego miesiąca zapraszam na kolejne denko. Dajcie znać czy któryś z tych produktów używałyście i jeśli tak to napiszcie jak Wam się sprawdził.
Do następnego! ♥


10 komentarzy:

  1. U mnie ta maseczka truskawkowa czeka dopiero na test, za to próbki produktów do włosów Madary kompletnie się u mnie nie sprawdziły. Miałam po nich siano na głowie i musiałam myć i odżywiać jeszcze raz :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojj to kiepsko, u mnie zupełnie na odwrót ;( mam nadzieję, że maseczka będzie dla Ciebie idealna :D

      Usuń
  2. Z tych produktów stosowałam jedynie balsam Dove, co do szamponów to jakiś czas temu odeszłam od tych drogeryjnych :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat używam tylko tych, bo dobrze mi się sprawdzają :D

      Usuń
  3. Sama również używam balsamu od Dove i jestem zadowolona ;>

    roksanary.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze wypróbować ta maseczke z Ziaji :)
    Zapraszam do obserwacji mojego bloga!:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PAULINOOWO , Blogger