marca 24, 2017

Oddałam włosy!



Od dłuższego czasu chciałam oddać swoje włosy na fundację, ale ciągle brakowało mi odwagi, uważałam, że moje włosy się nie nadają, a do tego bałam się tak dużej zmiany. Zawsze miałam puszyste włosy i głównie dlatego je zapuszczałam. Chciałam, żeby były jak najbardziej obciążone, bo wtedy nie wyglądałabym jak pudelek. Jednak w tym roku moim postanowieniem było przełamanie się i ścięcie wymaganych 25 cm. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Włosy obcięłam dokładnie 20.02.2017 r. i od tego czasu minął już trochę ponad miesiąc. Na początku moje włosy były tak krótkie, że przy wyższym kucyku praktycznie połowa włosów była poza gumką. Teraz nie mam problemu ze spięciem całości włosów i bardzo się z tego cieszę, bo widzę jak szybko rosną. 

Opowiem Wam o tym jak wygląda ścięcie i jak postępować kiedy obcinamy włosy w domu, a nie w salonie, który współpracuje z fundacją Rak'n'Roll. 

Pierwszym i bardzo ważnym krokiem jest umycie włosów i NIE nakładanie odżywki. Włosy muszą być umyte zwykłym szamponem, a wszystkie odżywki do spłukiwania, bez spłukiwania, w sprayu czy olejki w tym momencie schodzą nam z drogi. 

Drugą rzeczą jest odmierzenie od końcówek wzwyż co najmniej 25 cm i zaplecenie kilku (w moim przypadku 11) warkoczyków. 

Następnie należy na wysokości 1-2 cm nad gumką obciąć warkoczyki. Ważne jest, aby oznaczyć końcówki i nasadę włosów poprzez wsadzenie karteczki za gumkę. (ja na zdjęciu jeszcze tego nie zrobiłam)

Na stronie fundacji znajduje się oświadczenie, które trzeba wydrukować, wypełnić wysłać razem z włosami. Znajduje się na nim zgoda o nieodpłatnym oddaniu włosów. Możemy również wyrazić chęć na otrzymanie podziękowania drogą mailową, jednak ja tego nie chciałam, bo na podziękowanie możemy czekać nawet kilka miesięcy.

W salonie współpracującym z fundacją często możecie obciąć włosy za darmo jeśli potem wyrównujecie je tak, aby były ścięte na prosto. Dodatkowe usługi najczęściej są płatne. Salon wysyła włosy, a pracownice/ pracownicy dokładnie wiedzą jak należy postępować przy ścinaniu i wysyłaniu włosów. 


A co jeśli obcinam w domu? Wtedy postępujesz tak jak opisałam to wyżej, zabezpieczasz warkoczyki, aby nic im się nie stało, dajesz oznaczenie, gdzie są końcówki, a gdzie nasada, dołączasz oświadczenie i pakujesz w kopertę. Na stronie fundacji znajduje się adres na który należy wysyłać wszystkie paczuszki. 
Niestety nie ma możliwości zobaczenia powstałej peruki co mnie troszkę zawiodło. 


Moje włosy po obcięciu sięgały mi troszkę za obojczyki. Mimo, że zawsze były mocno puszyste to teraz wcale aż tak się nie puszą, a to mnie bardzo cieszy. Bałam się, że będę musiała chodzić tylko w kucyku tym bardziej, że zimą jest duża wilgoć, która mocno działa na włosy i powoduje ich puszenie.  Włosy bardzo odżyły, są zdrowe, lśniące i nie mam problemu z ich układaniem. Jestem zadowolona z tego jakie są, cieszę się, że zdecydowałam się na obcięcie i mam zamiar zrobić to w przyszłości ponownie, ale teraz chcę się nacieszyć krótkimi włosami i trochę z takimi pochodzić. :) 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 PAULINOOWO , Blogger